Po zakończeniu szkoły misyjnej pragnęliśmy doświadczyć tego o czym się uczyliśmy w rzeczywistości. Z radością i zapałem przystąpiliśmy do realizacji projektu. Szukaliśmy ludzi z którymi moglibyśmy studiować Biblię, a gdy ich znaleźliśmy – cieszyliśmy się z każdego kroku, jaki robili w stronę Boga.
Zrozumieliśmy, że praca misyjna to tak jakby bycie na „polu walki”. Wiele czasu poświęcaliśmy na modlitwę. Wielką radością był dla każdego z nas chrzest siostry Zofii. Nie wszyscy tak szybko podejmują decyzję, jak siostra Zofia, choć niektóre osoby z którymi się spotykamy są już bardzo blisko.
Dziękujemy ASI Polska za wsparcie finansowe, dzięki któremu ta praca dla ratowania zagubionych dzieci Bożych była możliwa.
Doświadczenie
Spotykam się z Pani Irenką już od maja 2012 roku. Ma ona 91 lat i z powodu choroby oczu nie może czytać Biblii. Dlatego chodzę tam, by poczytać jej po prostu Słowo Boże. Z tygodnia na tydzień widzę jak jej serce bardziej otwiera się na Ewangelię Pana Boga. Wspólne modlitwy, pieśni i rozważania dają nam dużo radości. Ale najbardziej ucieszyłam się gdy usłyszałam, że ona wreszcie wyznała Bogu swoje grzechy.
To jest niesamowite przeżycie, kiedy widzimy postępy pracy Ducha Świętego. Moim marzeniem jest, by Pani Irenka zdążyła pogodzić się ze swoim Bogiem przed odejściem. Chciałabym zobaczyć ją w Bożym Królestwie, abyśmy tam razem mogły dziękować i wielbić Boga, naszego Ojca, Zbawiciela i Pocieszyciela.
Beata Walas